Problemy związane z trybem życia

Czy dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego są obecnie częstsze niż bywało dawniej? Nie ma, niestety, żadnych danych, które byłyby jednoznacz­ną odpowiedzią na to pytanie. Jednakże pewne oznaki, jak np. popularność stosowania leków sprzedawanych bez recepty, sugerują, że prawdopodobnie tak jest.

Dlaczego coraz więcej osób ma kłopoty z żołądkiem czy pracą jelit? Przy­czyn może być wiele, ale najbardziej prawdopodobną z nich jest nasz tryb życia.

Pospieszne jedzenie. Napięty program dnia zmusza wielu z nas do jedzenia w pośpiechu. Kiedy jemy szybko, często przeżuwamy jedzenie niedokładnie, nie odgryzając odpowiednio małych kęsów. A to zmusza nasz układ pokarmowy do bardzo ciężkiej pracy. Połykając jedzenie w poś­piechu, jednocześnie połykamy więcej powietrza, niż przy powolnym jedzeniu. Prowadzi to do częstego odbijania się lub zbierania się gazów w jelitach.

Dieta bogatotłuszczowa. Jedzenie potraw typu fast food oraz korzystanie z gotowych dań jest rzeczywiście udogodnieniem. Niestety, ma to jednak swo­ją cenę, najczęściej w postaci dużej zawartości tłuszczu i kalorii. Typowy Ame­rykanin je zbyt dużo tłuszczu, a za mało błonnika, występującego w owocach, warzywach i ziarnach zbóż. Błonnik umożliwia łatwe przechodzenie jedzenia przez przewód pokarmowy, zaś tłuszcz wręcz przeciwnie: w sposób znaczą­cy spowalnia procesy trawienia.

Badania dowodzą, że dieta bogata w tłuszcze nasycone (tłuszcze zwierzę­ce) może zwiększyć ryzyko zachorowania na nowotwory, zwłaszcza raka jeli­ta grubego. Nie poznano jeszcze dokładnie na czym polega ta zależność, ale badania potwierdzają, że tłuszcz może powodować powstawanie substancji rakotwórczych, zwanych karcynogenami.

Brak aktywności fizycznej. Wielu Amerykanów prowadzi siedzący tryb ży­cia. Tymczasem regularna aktywność fizyczna jest bardzo istotna dla procesu trawienia, ponieważ przyspiesza usuwanie resztek pokarmowych z jelit i jed­nocześnie pomaga w utrzymaniu odpowiedniej wagi.

Otyłość. Nadmiar tłuszczu i kalorii i jednocześnie mała aktywność fizycz­na to przyczyny dramatycznie powiększającej się liczby otyłych Amerykanów. Około 30% dorosłych Amerykanów ma współczynnik masy ciała (BMI) rów­ny lub większy niż 30, co wskazuje na otyłość. Oznacza to, że co najmniej o 30% przekroczyli oni wagę uważaną za właściwą i prawidłową dla zdrowia.

Te wyliczenia wskazują na ponad 50-procentowy wzrost liczby osób cierpią­cych na otyłość, w porównaniu z danymi z roku 1960, kiedy to tylko 13% po­pulacji dorosłych było nią dotkniętych.

Nadwaga wiąże się z licznymi problemami ze strony przewodu pokarmo­wego. Najbardziej typowym jest refluks żołądkowo-przełykowy. Dodatkowe kilogramy zwiększają ciśnienie w jamie brzusznej i ucisk na żołądek. Wzrasta­jące w żołądku ciśnienie sprawia, że kwas żołądkowy dostaje się do przełyku, powodując uczucie pieczenia (zgaga) i zapalenie śluzówki wyściełającej prze­łyk. Nadwaga podnosi też ryzyko chorób pęcherzyka żółciowego i - prawdo­podobnie - wystąpienia raka jelita grubego.

Stres. Wielu Amerykanów prowadzi bardzo stresujące życie, podlegając na­rastającej presji uciekającego czasu. Niestety, w chwilach emocjonalnego na­pięcia nasz organizm nie trawi jedzenia w sposób właściwy. Koncentruje się wówczas na pokonaniu stresu, kierując tym samym mniej krwi na pozostałe funkcje organizmu, właśnie takie jak np. trawienie.

Palenie. U palaczy mogą częściej występować problemy z niestrawnością, wrzodami żołądka i rakiem przełyku. Ale mamy dla nich dobrą wiadomość: